Kluczowe dania na wynos
- Nowe badania rzucają światło na możliwość różnych reakcji na znęcanie się u dzieci z doświadczeniem imigracyjnym i dzieci nieimigracyjnych.
- Dzieci z doświadczeniem imigracyjnym mogą być mniej skłonne do reagowania na zastraszanie w sposób, który może być postrzegany jako negatywny.
- Dzieci z doświadczeniem imigracyjnym częściej nie zgadzają się z kimś, kto jest źle traktowany
- Wykazano, że dzieci nie-imigrantów są mniej skłonne do interwencji, jeśli będą świadkami zastraszania.
Niedawne badanie poświęcone rozwojowi dziecka miało na celu zidentyfikowanie potencjalnych różnic w tym, jak osoby postronne mogą reagować na zastraszanie w dzieciństwie w zależności od ich pochodzenia. W szczególności badacze odkryli pewne różnice w sposobie, w jaki dzieci z doświadczeniem imigracyjnym reagowały na zastraszanie w porównaniu z dziećmi nieimigracyjnymi.
Co pokazało badanie
Uczestnikami tego badania były wszystkie dzieci w szóstej lub dziewiątej klasie, przy czym 79 ze 179 wszystkich osób miało doświadczenie imigracyjne. W tym badaniu doświadczenie imigracyjne definiuje się jako posiadanie co najmniej jednego rodzica urodzonego poza Stanami Zjednoczonymi. Pozostałe 100 dzieci, określonych jako nie-imigranci, pochodziło od dwojga rodziców urodzonych w USA
Metodologia obejmowała poproszenie dzieci, aby przeczytały przykłady różnych sytuacji, a następnie podzieliły się swoimi przemyśleniami i tym, jak czują, że zareagowaliby na każdą sytuację. Sytuacje obejmowały przykłady „nękania społecznego”, które jest taktyką obejmującą nadużycia o charakterze emocjonalnym, a nie fizycznym.
Sytuacje przedstawione uczestnikom badania obejmowały następujące, mające na celu odtworzenie rzeczywistych interakcji na placu zabaw:
- Dziecko nieimigracyjne, które zastrasza dziecko imigranta ze względu na jego status imigranta.
- Dziecko nie-imigranckie zastraszające dziecko-imigranta za to, że jest nieśmiałe.
- Dziecko nie-imigranckie zastraszające inne dziecko nie-imigracyjne za to, że jest nieśmiałe.
Młodzież imigrancka w fikcyjnych scenariuszach urodziła się poza Stanami Zjednoczonymi
Wyniki badania wykazały, że chociaż większość dzieci nie zgadzała się z kimś, kto jest zastraszany, dzieci imigrantów miały takie odczucia na całym świecie. Okazało się jednak, że dzieci nie-imigrantów bardziej akceptują zastraszanie i rzadziej interweniują w sytuacjach, w których dziecko z doświadczeniem imigracyjnym było zastraszane.
Warto jednak zauważyć, że w przypadkach, w których dzieci niebędące imigrantami miały przyjaciół z doświadczeniem imigracyjnym, były mniej skłonne do zaakceptowania zastraszania.
Kimberly Gomez, BSW, afro-latyńska pracownica socjalna i kierownik ds. spraw, mówi: „Status imigracyjny wprowadza kolejny poziom „innych”, gdzie ludzie nie muszą mieć dostępu do swojej empatii. Zwłaszcza, gdy rzuca się przed nim słowo „nielegalny”— teraz istnienie tej osoby staje się z natury przestępcze, co w tym społeczeństwie oznacza, że nie są godne ochrony”.
Kimberly Gomez, BSW
Zostaliśmy uwarunkowani do przestrzegania pewnych norm, gdy jesteśmy publicznie lub w otoczeniu innych ludzi, nawet jeśli bycie „normalnym” jest sprzeczne z tym, co zwykle robisz lub co cenisz. Łatwiej i bezpieczniej może się wydawać zniknięcie w tłumie i nieprzyjmowanie odpowiedzialności.
Co to jest efekt widza?
Chociaż dzieci zwykle przyznają, że zastraszanie jest złe, nie zawsze oznacza to, że podejmą działania, niezależnie od tego, kto jest zastraszany.
Efekt widza to zjawisko, które powoduje, że grupa osób decyduje się nie podejmować działań. Na ogół istnieje obawa przed reperkusjami za interwencję, a także oczekiwanie, że ktoś inny weźmie na siebie odpowiedzialność.
Gomez mówi: „Zostaliśmy uwarunkowani, aby przestrzegać pewnych norm, gdy jesteśmy publicznie lub w otoczeniu innych ludzi, nawet jeśli bycie „normalnym” jest sprzeczne z tym, co zwykle robisz lub co cenisz. Łatwiej lub bezpieczniej może się wydawać zniknięcie w tłumie i nieprzyjmowanie odpowiedzialności”.
To wycofanie się z działania i rozproszenie odpowiedzialności jest potencjalnie zachodnią ideą. Flor Lopez, konsultant ds. sprawiedliwości językowej i kierownik spraw z Virginia Anti-Violence Project, mówi: „Ten kraj ma głęboko zakorzenioną kulturę „nie wchodzenia w cudze interesy”, która wydaje się tutaj znormalizowana w sposób, w jaki nie jest. ..w kulturach latynoskich z własnego doświadczenia i [in] społeczności z innych krajów latynoskich, które poznałem”.
Lopez mówi, że przestrzeń osobista i granice mogą wyglądać bardzo różnie w różnych kulturach i że wejście do czyjegoś biznesu nie może być uważane za wtargnięcie lub oznakę braku szacunku, ale raczej za oznakę troski i sposób na wyciągnięcie pomocnej dłoni.
Jednak w przypadku dzieci z doświadczeniem imigracyjnym wahanie się przed interwencją może wynikać z chęci nieprzysparzania kłopotów lub z obawy przed dalszą ostracyzmem.
„Spójrzmy na to z perspektywy dziecka-imigranta: im bardziej czuję się niestabilny i niepewny własnego bezpieczeństwa… tym bardziej jestem bezbronny i boję się wszystkiego lub kogokolwiek, kto może zwrócić na mnie uwagę” – mówi Lopez. Pamiętajmy, że imigranci wielokrotnie uciekali przed przemocą, głodem, aw wielu przypadkach byli ofiarami bezpośrednich prześladowań i gróźb/prób zabójstwa”.
Lopez zauważa, że przeciwstawienie się łobuzowi może wydawać się znacznie większym ryzykiem egzystencjalnym dla niektórych dzieci z doświadczeniem imigracyjnym, które uważają, że bezpieczniej jest milczeć i nie eskalować żadnych problemów.
Co można zrobić, aby wesprzeć młodzież?
„Myślę, że najpierw musimy przyznać, że wszystkie historie związane z przyjazdem do tego kraju są różne i niosą ze sobą różne poziomy traumy” – mówi Gomez. „Niektórzy młodzieńcy mogą być tutaj bez rodzica lub członka rodziny. Niektórzy mogą odczuwać ogromną presję, aby utrzymać rodzinę z powodu braku możliwości, a niektórzy mogą mieć rodzinę, która całkowicie się zasymilowała i teraz mają wokół tego własną traumę”.
Gomez podkreśla potrzebę spotykania wszystkich dzieci tam, gdzie są, pytając, czego potrzebują i zaspokajając te potrzeby bez narzucania osądów lub wstydu. „Ponadto nie mogę wystarczająco podkreślić znaczenia reprezentacji” – mówi. „Musimy stworzyć tym młodym możliwości, aby ludzie, którzy wyglądają na nich, odnosili sukcesy pod każdym względem – nie tylko dzięki stereotypowym możliwościom, jakie im dają”.
Gomez omawia znaczenie usamodzielnienia i wsparcia dla osób, które doświadczyły przemocy motywowanej dyskryminacją. „Myślę, że aby wesprzeć nasze uzdrowienie, umożliwienie ludziom odzyskania tradycji i norm kulturowych może być bardzo potężne. Może to być sposób na budowanie pewności siebie, samoakceptacji i głębszego związku z przodkami, którzy również musieli radzić sobie z własną przemocą”.
Popiera również ideę tworzenia bezpiecznych przestrzeni, w których ludzie mogą czuć się widziani, słyszani i chronieni, co może być doświadczeniem, które może być transformujące. „Poczucie bezpieczeństwa w środowisku fizycznym jest pierwszym krokiem do uzdrowienia” – mówi Gomez.
Takie dane mogą pomóc w nawigowaniu w rozmowach z naszą młodzieżą. Toczy się wiele dyskusji wokół idei „Jeśli coś zobaczysz, powiedz coś”, ale ten refren nie przemawia bezpośrednio do dzieci z doświadczeniem imigrantów, ani nie popycha młodzieży do wstawania się za ludźmi, którzy mogą nie wyglądać lub brzmieć jak oni.
Lopez sugeruje, że istnieją sposoby bezpośredniego zwalczania tych problemów:
Interweniować
Wejdź w interesy innych ludzi, gdy uważasz, że jest to słuszne, aby zadbać o ich dobre samopoczucie fizyczne lub psychiczne.
Zaprzyjaźnij się z kolegami z klasy i sąsiadami ze wszystkich środowisk
Nie musisz być najlepszym przyjacielem ze wszystkimi, ale po prostu bycie przyjaznym to ogromny początek, aby inni czuli się mile widziani i bezpieczni. Lopez mówi: „Jako imigrant, kiedy wychodzę z domu, jestem przyzwyczajony do zakładania, że ludzie mnie nie lubią lub nawet nie chcą mnie przy sobie, chyba że pokazano mi inaczej; i wiem, że jest to uczucie wielu z nas, imigrantów, ciągle mamy do czynienia”.
Ważne jest, aby było oczywiste, że witasz kogoś w swojej społeczności, niezależnie od tego, czy jest to grupa przyjaciół w szkole, czy sąsiedztwo w Twoim mieście. „Burzmy mury, a zamiast tego budujmy mosty w naszych społecznościach jako sąsiedzi” – mówi Lopez.
Co to oznacza dla ciebie
Gomez mówi: „Wiele razy jako imigrant jesteś proszony o zminimalizowanie siebie i nie hałasowanie dla bezpieczeństwa swojej rodziny. Z tego powodu dzieci mogą nie mieć zbyt wiele miejsca lub czasu, aby nawet pomyśleć o tym, jak do self-adwokacji, więc możliwość dzielenia się konkretnymi sposobami skutecznej i asertywnej komunikacji będzie bardzo długa”.
Discussion about this post