Rodzice nie pracują od 9 do 17 – my pracujemy od 7 do 19, od momentu przebudzenia dzieci do momentu, gdy pójdą spać. To niefiltrowane spojrzenie na dzień z życia aktora, autora, prowadzącego podcast, męża i ojca Justina Baldoniego.
Niektórzy rodzice chcą po prostu przygotować swoje dzieci i pójść do szkoły na czas, zarówno z suchym prowiantem, jak i pracą domową. Z drugiej strony Justin Baldoni ma większe aspiracje wobec swoich dzieci, 6-letniej Maiyi i 3-letniego Maxwella. „Chcę przygotować moje dzieci duchowo i emocjonalnie na wszystkie rzeczy, o których świat ostatecznie powie, że nie mogą zrobić – za wszystko szkody, których nie możemy przewidzieć” – mówi filmowiec i aktor.
Baldoni jest najbardziej znany z roli Rafaela Solano w filmie CW „Jane The Virgin”. 37-latek jest także autorem Man Enough: Undefiniing My Masculinity i prowadzi podcast o tej samej nazwie. Mieszka w Los Angeles z rodziną.
Baldoni ma pełny talerz. Oprócz aktorstwa i podcastów zarządza swoją firmą producencką Wayfarer Studios i organizuje rodzinny wieczór taco. Coś, czego jeszcze nie zrobił, jest gospodarzem wyprzedaży wypieków dla Stowarzyszenia Rodziców-Nauczycieli. Częściowo dlatego współpracuje z HP Instant Ink w kampanii, która może zebrać do 3 milionów dolarów darowizn dla lokalnych programów PTA w całym kraju. Współpraca zachęca rodziców do synchronizacji ust z piosenką Backstreet Boys na szpuli na Instagramie (#HPPaysYourPTA), aby zdobywać darowizny PTA.
Baldoni włączył się w zabawę, parodiując wideo Backstreet Boya, aby podnieść świadomość. „Jeśli już nigdy nie będę pracować, będzie warto” – żartuje. „Uczestnictwo było oczywiste – chciałbym zobaczyć, jak mężczyźni bardziej angażują się w PTA”.
Dużo jest w stylu „Hej kochanie, możesz odebrać dzieci?” Wciąż zastanawiamy się, jak być rodzicami i wspierać się nawzajem.
Mówiąc o rolach płciowych, są one dość płynne w gospodarstwie domowym Baldoni. Justin i jego żona, aktorka i przedsiębiorca Emily Baldoni, lat 37, praktykują wspólne rodzicielstwo. „Postrzegamy nasze małżeństwo jako partnerstwo i nazywamy się „towarzyszami pomocy” — mówi Baldoni. Przypisuje to określenie wierze bahaickiej, którą wyznaje rodzina. „Jest dużo 'Hej kochanie, możesz odebrać dzieci?’ Wciąż zastanawiamy się, jak być rodzicami i wspierać się nawzajem”.
W dalszej części Baldoni opowiada, jak on i Emily żonglują pracą, powrotami i czasem rodzinnym podczas pierwszego dnia ich dzieci w szkole.
:max_bytes(150000):strip_icc()/BodyCopyImage-c7515c0695224d0596e6117b44226a42.jpg)
Michael Simon
7:00 Kiedy budzę się przed Maxwellem, który śpi do 6:30, czuję się, jakbym wygrał dzień. Jestem wielkim zwolennikiem zakładania najpierw maski tlenowej, a w tym przypadku mycia zębów. Poza tym lubię zaczynać moje poranki od oddychania i modlitwy lub pięciominutowej medytacji, aby dostać się do mojego ciała. Rutyna pomaga mi zregenerować siły i przygotować się na cały dzień, zwłaszcza teraz, gdy od trzech i pół miesiąca odstawiam kofeinę.
Kiedy już wszyscy wstajemy, schodzimy na dół, gdzie Maxwell i Maiya zazwyczaj proszą o trzy różne rzeczy na śniadanie. Zwykle dla nich gotuję, ale dziś dostaję specjalne zamówienie na gofry, a toster robi robotę.
Kiedy mój dzień pracy zaczyna się wcześnie, Emily ponosi ciężar śniadania. Nasze role zmieniają się w zależności od tego, jaki jest nasz harmonogram. Czasami wydaje się, że jesteśmy zapaśnikami wchodzącymi i wychodzącymi z ringu.
7:15 Przygotowania do pierwszego dnia w szkole są bardzo ekscytujące! Teraz, kiedy Maiya idzie do pierwszej klasy, jest praktycznie dyplomowaną stylistką; wybiera wszystkie swoje ubrania. Podczas gdy my oferowaliśmy jej kombinezony i dżinsy, Maiya obecnie lubi sukienki i księżniczki. Staramy się dać naszym dzieciom przestrzeń, aby pokazać nam, kim są i czym się zajmują, bez z góry przyjętych wyobrażeń na temat ich płci.
Wiem, że w końcu świat spróbuje wsadzić ją do pudła, powiedzieć, żeby skrzyżowała nogi i była uprzejma, nie przerywała ani nie podejmowała fizycznego ryzyka. Ale chcę, żeby wiedziała, że potrafi być głośna, hałaśliwa i zabawna, i jeśli chce, mówi o pierdnięciu i kupce.
Chcę wychowywać moje dzieci z silnym poczuciem siebie i skoncentrować się na zaletach. W tym celu Max od czasu do czasu przymierza sukienki Maiyi i wszyscy bijemy brawo i myślimy, że to słodkie, ale on od początku skłaniał się ku bluesowi i ciężarówkom.
7:45 Jedziemy razem do szkoły, ale osobnymi samochodami, ponieważ Emily ma kilka spotkań roboczych zaraz po wyjeździe. Emily zwykle pakuje wszystkie szkolne torby poprzedniego wieczoru. Jest lepsza ode mnie w przewidywaniu potrzeb dzieci na podstawie ich harmonogramów i organizowania się. Jestem świetna w innych rzeczach i oboje jesteśmy dobrzy w pomaganiu sobie nawzajem.
W samochodzie rozmawiamy o wdzięczności i tym, czym dzisiaj jesteśmy podekscytowani. W pewnym momencie jazdy dzieci odmawiają poranną modlitwę – dziś zaśpiewały nową, a tata płakał. Maiya chciała podwieźć Maxwella w Pre-K przed pójściem do jej klasy, więc wszyscy zrobiliśmy kilka zdjęć pierwszego dnia i wysadziliśmy go razem.
Emily i ja wróciłyśmy do naszych samochodów i płakałyśmy sobie w ramionach, zanim rozdzieliłyśmy się na rano. Pierwszy dzień w szkole może być emocjonalny dla każdego.
8 rano wcisnąłem się w 20-minutowy trening w naszym garażu i zjadłem szybkie śniadanie przed moimi spotkaniami na spotkaniach. Ważne jest, aby znaleźć „mnie” czas, kiedy tylko mogę.
12:00 Zrobiłam sobie „przerwę” podczas lunchu, podczas którego jedliśmy razem na społecznie akceptowalnym dystansie.
2 po południu Emily i ja spotykamy się w szkole, żeby odebrać dzieci, z wyjątkiem tego, że kompletnie się myliliśmy! Maiya zostaje w szkole do 15:30; Odbiór o godzinie 14.00 był reliktem z zeszłego roku, kiedy szkoła przestrzegała harmonogramu hybrydy pandemicznej. Chociaż staraliśmy się zabrać ją do domu wcześniej, nie była zainteresowana dołączeniem do nas, więc po prostu odebraliśmy Maxwella na jakiś czas z jego rodzicami.
15:30 Wróciłam sama do szkoły, żeby odebrać Maiya, a potem przekazałam obydwoje dzieci Emily na chwilę między jej spotkaniami i zanim nasza niania wskoczy z pomocą.
17:00 Wszyscy wróciliśmy razem na posiłek. Dziś wieczór taco u taty. Po jedzeniu wychodzę z Maxem na zewnątrz, aby zwiedzić naszą posiadłość, co jest szczególnie zabawne, ponieważ jesteśmy w trakcie budowy i mamy traktor zaparkowany na zewnątrz. Lubi nim „jeździć” (oczywiście bez kluczyków).
Potem przejechał się quadem, którym dostaliśmy Maiya na jej szóste urodziny – jak na prawie 4-latka, to jedzie o wiele za szybko, dla jasności. Potem dzieci kąpią się, dostają wieczorną przekąskę, a my czytamy książki, aby je uspokoić, zanim odmówią modlitwy i „dobranoc!”
19.00. Kiedy wyłączamy światła i zamykamy drzwi dzieci, jest godzina dwudziesta. Emily i ja mamy naprawdę romantyczne 45 minut zbierania płytek do naszej łazienki. Jest bardzo seksowna. Nic tak nie pobudza jak trawertyn!
Ale z całą powagą cenimy czas par. W piątek wychodzimy razem na podwójną randkę, a ostatnio odbyliśmy trzydniowe rekolekcje duchowe w Cabo San Lucas – chodzi o napełnienie studni.
Po mniej więcej godzinie Emily idzie do łóżka, a ja siadam do pisania. Pracuję nad średnią wersją mojej książki, Man Enough. Nazywa się Boys Will Be Human (zamiast „chłopcy będą chłopcami”) dla dzieci w wieku od 9 do 11 lat.
Kiedy Emily zasypia przede mną, poświęcam kilka minut na obejrzenie programu lub filmu albo 15-minutową medytację. Dziś wieczorem odmawiam kilka modlitw przed rozpoczęciem programu z mojego podcastu, na temat którego muszę przekazać informację zwrotną. Nic dziwnego, że po całym dniu zasypiam słuchając!
:max_bytes(150000):strip_icc()/BodyCopyImage2-df24e90a963342139c66b6a7a6c840d6.jpg)
Michael Simon
Discussion about this post