Małe dzieci mają zwykle stosunkowo wysokie miary samooceny, ale wraz z nadejściem lat dwudziestych niska samoocena może stać się większym problemem. Istnieje wiele powiązanych ze sobą powodów, dla których niska samoocena zaczyna pojawiać się w okresie przed dojrzewaniem.
Porównania z innymi
Gdzieś między 6 a 11 rokiem życia dzieci zaczynają aktywnie porównywać się z rówieśnikami.To nowo odkryte porównanie społeczne ma miejsce zarówno z powodów poznawczych, jak i społecznych.
Psycholog Erik Erikson uważał, że samoporównanie przygotowuje grunt pod największą walkę, przed jaką stoją dzieci w tym wieku. Uważał, że ich główny konflikt koncentruje się na rozwijaniu poczucia przemysłu lub poczucia kompetencji, przy jednoczesnym unikaniu poczucia niższości.
Uczucie niekompetencji
Jak zauważył Erikson, niektóre dzieci uświadamiają sobie, że ich wysiłki nie są tak dobre jak ich rówieśników i zaczynają czuć się gorsze. Warto jednak zauważyć, że poczucie niekompetencji nie zawsze prowadzi do niskiej samooceny. Jeśli słabe wyniki dziecka mają miejsce w dziedzinie, której nie ceni, takiej jak lekkoatletyka, jest mało prawdopodobne, aby miało to wpływ na jego samoocenę. Jeśli jednak jest niekompetentny w dziedzinie, którą uważa za ważną, na przykład w środowisku akademickim, grozi mu niska samoocena.
Zwiększenie presji wydajności
Presja na wydajność również wzrasta w ciągu dwudziestu lat.We wczesnym i środkowym dzieciństwie rodzice i nauczyciele mają tendencję do chwalenia każdego wysiłku, dużego lub małego, ubogiego lub doskonałego. Jednak w miarę zbliżania się okresu dojrzewania dorośli oczekują od dzieci więcej; wysiłek nadal ma znaczenie, ale wydajność zaczyna mieć jeszcze większe znaczenie. W rezultacie nastolatki nie tylko dokonują własnych porównań między sobą a rówieśnikami, ale także są świadkami tych samych porównań dokonywanych przez dorosłych.
Postrzegana dezaprobata innych
Wraz ze wzrostem oczekiwań rodziców i nauczycieli w zakresie wydajności, nastolatki zaczynają dostrzegać rozczarowanie tych dorosłych. To, czy wpłynie to na samoocenę dziecka, zależy od tego, który dorosły (dorośli) nie akceptuje ich wysiłków. Jeśli dezaprobata pochodzi od kogoś, kogo dziecko nie lubi – powiedzmy od nieszanowanego nauczyciela – jest mało prawdopodobne, aby dziecko wzięło sobie osąd do serca, a samoocena pozostanie wysoka. Jeśli jednak dziecko uważa, że ukochany rodzic lub zaufany trener jest nim rozczarowany, może to skutkować niską samooceną.Jasne jest zatem, że rodzice mogą odgrywać kluczową rolę w pomaganiu dzieciom w utrzymaniu zdrowej samooceny.
Discussion about this post