Kluczowe dania na wynos
- Badania łączą zanieczyszczenie powietrza z dymu pożarowego ze zwiększonymi przypadkami COVID-19.
- Dym z pożaru może zawierać cząstki stałe i inne związki, które mogą uszkadzać płuca i osłabiać układ odpornościowy, zwiększając podatność na infekcje dróg oddechowych.
- Naukowcy nie są pewni, co dokładnie napędza wzrost COVID-19 w okresach złej jakości powietrza.
W zeszłym roku ludzie w zachodnich Stanach Zjednoczonych stanęli w obliczu podwójnego kryzysu pandemii COVID-19 i powszechnych pożarów.
W tym roku wielu Amerykanów zmierzy się z podobną rzeczywistością. Do tej pory 82 duże pożary spaliły ponad 1,6 miliona akrów w 13 stanach, wyrzucając dym w miejsca aż do wschodniego wybrzeża. W tym samym czasie pandemia COVID-19 szaleje, zwłaszcza wśród prawie 40% dorosłych Amerykanów, którzy nie zostali jeszcze zaszczepieni.
Jak się okazuje, dym z pożaru może uczynić organizm bardziej podatnym na choroby, osłabiając system i ustępując miejsca poważniejszym chorobom układu oddechowego.
Różne badania — w tym ostatnie przeprowadzone w Reno w stanie Nevada—wskazują, że okresy skrajnie złej jakości powietrza wiążą się ze znacznie wyższymi wskaźnikami przypadków COVID-19, a czasem hospitalizacji.
„Każda z tych rzeczy sama w sobie jest rzeczami, w których widzimy drogę do poprawy i złagodzenia. Problem polega na tym, że nie mamy takiej okazji, ponieważ wszystko dzieje się jednocześnie. I to może wydawać się przytłaczające” – mówi Verywell dr Michael Kleinman, profesor toksykologii środowiskowej i współdyrektor Laboratorium Wpływu Zanieczyszczeń na Zdrowotne Powietrza na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine.
Naukowcy pracują nad lepszym zrozumieniem związku między narażeniem na dym z pożarów a COVID-19, aby chronić się przed tymi dwoma przypadkami.
Dym z pożaru może zwiększać podatność na COVID-19
Drobne cząsteczki zwane PM 2,5 powodują, że dym z pożaru jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowia ludzkiego. Cząsteczki te mogą być wdychane głęboko do płuc, przemieszczając się przez krwiobieg i uszkadzając ważne narządy.
Badanie Reno wskazuje, że zwiększony poziom PM2,5 z dymu z pożaru również zaostrzył wskaźniki COVID-19.
W innym badaniu naukowcy śledzili wskaźniki pozytywnego wyniku testu COVID-19 w dużym szpitalu w Reno w stanie Nevada od maja do października 2020 r. i porównali zmianę liczby przypadków ze zmianą w otaczającym PM2,5 w tym okresie. Odkryli, że dym w Reno w tamtym czasie spowodował względny wzrost liczby przypadków COVID-19 o 17,7%.
Nowe badanie uzupełnia rosnącą liczbę badań łączących jakość powietrza z chorobą na Zachodzie. W San Francisco zwiększone stężenia PM2,5 wiązały się ze znacznym wzrostem skumulowanych przypadków COVID-19, hospitalizacji i zgonów. Zespół badawczy Kleinmana odkrył również, że w hrabstwie Orange w Kalifornii, które było mniej bezpośrednio dotknięte dymem z pożarów, okresy złej jakości powietrza korelowały ze skokami infekcji COVID-19 dwa tygodnie później.
Atak na układ odpornościowy i płuca
Dane są zgodne z istniejącymi badaniami dotyczącymi korelacji między narażeniem na zanieczyszczone powietrze, takie jak smog drogowy i dym papierosowy, a ryzykiem chorób układu oddechowego.
„Wiemy, że cząstki stałe są szkodliwe dla naszego układu oddechowego. Może osłabiać naszą odpowiedź immunologiczną i powodować stany zapalne, które następnie czynią ją bardziej podatną na infekcje COVID-19” – Daniel Kiser, asystent naukowy w Desert Research Institute i współautor badania Reno.
W zależności od tego, co pali się w pożarze, jego dym może zawierać setki różnych toksyn. Kiedy dostają się one do organizmu we krwi, mogą uszkodzić układ odpornościowy i ważne narządy, osłabiając zdolność organizmu do zwalczania infekcji i czyniąc go bardziej podatnym na patogeny, takie jak wirus COVID-19.
Dym może zawierać szkodliwe gazy i metale, takie jak tlenek węgla, tlenek azotu i ołów. Nawet roślinność może zawierać oleje i smołę, które mogą być szkodliwe po spaleniu, mówi Kleinman. Te dodatkowe składniki mogą dodatkowo podrażniać płuca i powodować wiele poważnych problemów zdrowotnych.
„Dym z dzikiego ognia nie różni się aż tak bardzo od dymu papierosowego — oba są produktami spalającymi biomasę” — mówi Kleinman. „I wiemy, jak zły jest dym papierosowy”.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli mieszkasz na obszarze dotkniętym dymem z pożaru, podejmij środki ostrożności, aby uchronić się przed długotrwałym narażeniem na zanieczyszczenia. Gdy jakość powietrza jest słaba, eksperci zalecają noszenie dobrze dopasowanej maski o klasie oceny N95 lub wyższej, przebywanie w pomieszczeniu z zamkniętymi oknami i drzwiami, jeśli to możliwe, oraz uruchomienie urządzenia filtrującego powietrze w celu oczyszczenia powietrza wewnątrz.
Dlaczego dym z pożaru i COVID-19 mogą być powiązane
Naukowcy nie wiedzą jeszcze dokładnie, dlaczego narażenie na dym z pożaru i wzrost liczby przypadków COVID-19 są ze sobą powiązane. Wiele istniejących badań wskazuje na korelację między przypadkami lub dotkliwością COVID-19 a narażeniem na dym przez pożary, ale niekoniecznie ustala przyczynę.
„Chcemy być ostrożni” – mówi Kiser. „Dowody wskazują w tym samym kierunku, więc oczywiście istnieje dobry powód, aby martwić się związkiem między zanieczyszczeniem powietrza a COVID”.
Jednym z proponowanych powodów tego powiązania jest to, że dym może w rzeczywistości przenosić cząsteczki wirusa, co pozwala im zainfekować więcej osób. Naukowcy we Włoszech znaleźli dowody na obecność wirusa COVID-19 w pyle zawieszonym, który może pozostawać w powietrzu przez długi czas, zanim opadnie.
Kleinman postuluje, że gdy osoba zarażona COVID-19 wydala cząsteczki wirusa, wirus może przyczepiać się do cząstek stałych i podróżować dalej niż normalnie, prawdopodobnie zarażając więcej osób.
Badania nad palaczami sugerują również, że cząstki stałe mogą nawet zwiększyć ekspresję receptora ACE2 w ludzkich komórkach, do których wirus COVID-19 przyłącza się, gdy infekuje organizm.
Całkowicie możliwe jest również, mówi Kiser, że to połączenie wcale nie jest biologiczne.
„Może to być coś tak prostego, jak dym z pożaru, więc ludzie spędzają czas w domach, zamiast spotykać się na świeżym powietrzu” – mówi Kiser. „Może to być również związane z ludzkim zachowaniem”.
Niezależnie od tego, co napędza ten związek, najlepiej unikać narażenia na dym z pożaru, aby chronić swoje płuca i ciało. Długotrwałe narażenie na dym z pożaru wiąże się z licznymi zagrożeniami dla zdrowia, takimi jak choroby płuc, choroby serca, udar i niedobory neurologiczne.
„Istnieje już tysiąc dobrych powodów, aby ograniczyć narażenie na dym z pożarów” — mówi Kiser. „Wiemy już, że jest szkodliwy nawet poza COVID-19”.
Gdy jakość powietrza jest szczególnie słaba, urzędnicy służby zdrowia zalecają pozostanie w pomieszczeniach, aby uchronić się przed długotrwałym narażeniem na dym. Ponieważ liczba przypadków COVID-19 rośnie w całym kraju, ważne jest, aby pamiętać o spędzaniu czasu w pomieszczeniach z osobami nieszczepionymi lub w inny sposób podatnymi na infekcje.
Maski o wysokiej filtracji, takie jak te z oznaczeniem N95, mogą ograniczyć narażenie na COVID-19 i dym z pożarów. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na COVID-19, eksperci twierdzą, że szczepienia to najlepsze narzędzie do ochrony siebie i innych.
„Ludzie będą musieli albo zaakceptować szczepienie jako narzędzie ratujące życie, albo będą musieli podjąć dodatkowe środki ostrożności”, mówi Kleinman.
Informacje zawarte w tym artykule są aktualne na podany dzień, co oznacza, że po przeczytaniu mogą być dostępne nowsze informacje. Aby uzyskać najnowsze informacje o COVID-19, odwiedź naszą stronę z wiadomościami o koronawirusie.
Discussion about this post