Jeśli twoje dzieci kiedykolwiek miały wszy głowowe, prawdopodobnie wzdrygasz się za każdym razem, gdy drapią się po głowie. Czy to znowu te przeklęte robaki? Jedna walka z szamponami leczniczymi i myciem wszystkiego w domu i przeczesywaniem pasmo po pasmie w poszukiwaniu gnid… jedyną rzeczą gorszą od konieczności wypowiedzenia wojny, aby usunąć każdy ślad życia wszy, jest świadomość, że twoje dziecko nie będzie mógł wrócić do szkoły, dopóki tego nie zrobisz. A dlaczego to?
Czy wszy głowowe rozprzestrzeniają chorobę? Czy powodują obrażenia? Czy latają po pokoju i lądują na wszystkim w zasięgu wzroku? Czy gnidy w jakiś sposób przechodzą z dziecka na dziecko jak żywe robaki?Słowem: Nie. Dlaczego więc dzieci są wykluczane ze szkoły tylko za to, że kilka jaj wesz przyklejonych do ich włosów?
O ile przymusowa nieobecność w szkole jest niedogodnością dla dzieci w regularnej edukacji, to jest katastrofą dla dzieci ze specjalnymi potrzebami, które omijają potrzebne terapie szkolne, źle reagują na zmianę rutyny, mogą mieć zagrażające życiu reakcje na pestycydy szamponów i neurologicznie nie są w stanie usiedzieć w miejscu podczas czepiania się dziur.Jak ubolewała jedna mama chłopca z zaburzeniami integracji sensorycznej: „Jeśli mój syn dostanie wszy, będę musiał po prostu zacząć go uczyć w domu”.
Konsekwencje posiadania wszy
Wszy głowowe to nie buggy, które pojawiają się ostatnio. Istnieją od czasów prehistorycznych i są doskonale rozwinięte do życia, karmienia i reprodukcji na ludzkiej głowie. Żywe wszy składają jaja lub gnidy na łodygi włosów i dobrze je przyklejają. Ponieważ do życia potrzebują regularnych posiłków z ludzkiej krwi, wszy nie przeżywają dłużej niż jeden dzień bez głowy do ssania. Jednak wesz może żyć około miesiąca i wydać 100 potomstwa.
Często uważa się, że wszy głowowe są wskaźnikiem złej higieny, ale na czystych głowach czują się doskonale.
Często uważa się je za oznakę złego rodzicielstwa, ale rodzice częściej krzywdzą dzieci, przesadzając z szamponami pestycydowymi, niż nie zapobiegając w pierwszej kolejności infestacji.Często myśli się, że przeskakują z głowy wypełnionej owadami do głowy wolnej od owadów, ale są to owady pełzające, a nie skaczące lub latające. Posiadanie wszy głowowych oznacza przede wszystkim to, że gdzieś w ciągu ostatniego miesiąca twoja głowa dotknęła głowy kogoś z wszy i pojawił się oportunistyczny zwierzak.
A ponieważ najbardziej prawdopodobnym miejscem, w którym dzieci poza rodziną mogą uderzać w łebki, jest szkoła, klasy stały się pierwszą linią oporu przeciwko wszy. Jeśli przy okazji trzeba poświęcić możliwości edukacyjne dzieci i zdrowie psychiczne rodziców, cóż, nikt nie powiedział, że jest ładna.
Zasady braku nitów w szkołach
Polityka „bez gnidów” jest wersją Zero Tolerancji stosowaną przez pielęgniarkę szkolną. Jakikolwiek ślad wszy — żywych, martwych lub w ciąży — i znikasz. Jeśli patrzysz na rzeczy z perspektywy czysto zwalczania szkodników, ma to sens. Jedyna dobra głowa to czysta głowa. Gnidy mogą nie stanowić zagrożenia, gdy są w tej formie, ale w końcu wykluwają się jako wszy, a kto wie dokładnie, kiedy to nastąpi?Lepiej być bezpiecznym niż żałować.
Czołowym orędownikiem tego stanowiska jest National Pediculosis Association, które niezłomnie stoi w przekonaniu, że jedynym sposobem na powstrzymanie cyklu wszawicy i ponownej inwazji jest trzymanie dzieci z dala od szkoły, dopóki nie zostaną wybrane ostatnie gnidy.
Każda mniej spójna polityka to tylko recepta na więcej wszy, więcej nieobecności w szkole, więcej szamponu pestycydowego i więcej odpornych na pestycydy owadów. Zgodnie z komunikatem prasowym NPA, „sponsorowane przez branżę wytyczne opracowane w 2000 r. w celu promowania sprzedaży środków do zwalczania wszawicy w postaci pestycydów nadal są wykorzystywane jako podstawa zezwalania dzieciom zarażonym wszami na pozostanie w klasie.Rodzice w całym kraju walczą!”
Stowarzyszenie twierdzi, że polityka, która trzyma głupkowate dzieci z dala od klas, jest konieczna, aby utrzymać standardy społeczności, uczyć dzieci dobrych nawyków zdrowotnych, nakłaniać rodziny do odpowiedzialności i zmniejszać potrzebę leczenia chemicznego.
To z pewnością brzmi rozsądnie. Kto by się spierał ze stanowczym radzeniem sobie z kryzysem zdrowia publicznego?
Co mówią organizacje zdrowotne
Na przykład Amerykańska Akademia Pediatrii.Również National Association of School Nurses (NASN) oraz entomolog zdrowia publicznego związany z Harvard School of Public Health.Ich argumentem jest to, że wszy głowowe w ogóle nie są kryzysem zdrowia publicznego, nie są szkodliwe dla niczego poza naszą delikatną wrażliwością, a zatem wyrzucanie dzieci ze szkoły, aby powstrzymać wszy, jest niepotrzebną przesadną reakcją. Sytuację pogarsza fakt, że naprawdę ustalenie, czy dziecko jest wolne od gnid – bez mylenia rzeczy takich jak łupież, kłaczki i pozostałości martwej gnidy z prawdziwymi jajami – jest procesem trudnym i często błędnym.
Stanowisko NASN podsumowuje część kosztów histerii związanej z wszawicą: „Wstyd i piętno społeczne często towarzyszą identyfikacji inwazji. Szkoły mogą być obwiniane za źródło skurczów u uczniów. wiele szkół w USA przyjęło politykę „nie-nit” Następnie szkoły zgłaszają przedłużone nieobecności uczniów związane z przewlekłą inwazją niektórych uczniów.
Badanie rejestrów frekwencji wykazało, że rocznie w Stanach Zjednoczonych ginie od 12 do 24 milionów dni szkolnych z powodu wykluczenia uczniów z powodu gnid.
Wykluczenie ze szkoły z jakiegokolwiek powodu było skorelowane z wagarowaniem oraz słabymi wynikami w nauce”.
W końcu okazuje się, że jedyną prawdziwą krzywdą, jaką wyrządza wesz głowowa, jest zabranie dziecka do szkoły. A jeśli tak, to czy trzymanie dzieci poza szkołą jest najlepszym sposobem rozwiązania problemu? Czy rodzice wpadają w szał używania chemikaliów, sprzątania domu i wyrywania włosów, aby pozbyć się złych robaków lub aby dzieci wróciły do szkoły? Gdyby wszy nie powodowały opuszczania zajęć, opuszczania pracy, osądu społecznego i możliwości zakłócania życia rówieśników, czy w ogóle tak bardzo by nas to obchodziło? Warto zauważyć, że podczas gdy przeciwnicy polityki anty-gnidowej mogą kierować się wytycznymi producentów szamponów, zwolennicy polityki anty-gnidowej sprzedają grzebienie na gnidy.
Gdzie to stoi
Aby nie sądzisz, że to nie dotyczy twojego dziecka specjalnej troski, ponieważ IDEA zapewnia prawo do nauki, a edukacja wyrównawcza będzie musiała być zapewniona, jeśli administracja spróbuje go wykluczyć, pomyśl jeszcze raz.
Sąd w Pensylwanii, odmawiając edukacji wyrównawczej uczniowi niepełnosprawnemu przebywającemu poza szkołą przez 19 dni z powodu wszawicy, orzekł, że zabezpieczenia IDEA, które mają zastosowanie, jeśli dziecko objęte edukacją specjalną jest wydalone lub zawieszone na dłużej niż 10 dni z powodu problemów z zachowaniem nie są wymagane, jeśli to samo dziecko zostanie wyrzucone w wyniku polityki „no-nits”.Tak więc No Nits nie jest tak naprawdę zdrowotnym odpowiednikiem Zero Tolerance — jest silniejszy.
Biorąc to pod uwagę i wiedząc o trudnościach, jakie rodzice uczniów ze specjalnymi potrzebami mogą mieć z pozbyciem się wszelkich śladów wszy głowowych u swoich dzieci, paranoją jest obawa, że administratorzy mogą przestać walczyć o usunięcie kłopotliwych uczniów szkół specjalnych poprzez działania dyscyplinarne i po prostu zacząć rzucać? błędy we włosach?
Discussion about this post