Od dietetycznych napojów gazowanych po bezcukrowe desery i cukierki, substytuty cukru są dziś praktycznie wszędzie. Niegdyś uważane za panaceum na zmniejszenie ryzyka problemów zdrowotnych związanych z żywnością (otyłość, cukrzyca, próchnica zębów), sztuczne słodziki są dziś coraz częściej badane przez niektórych, którzy sugerują, że mogą nie być tak bezpieczne, jak nam się wydaje.
:max_bytes(150000):strip_icc()/A-Spoonful-of-Sugar-ASColgan-Photography-56a6c0aa5f9b58b7d0e4768e.jpg)
ASColgan Photography / Getty Images
Rodzaje zamienników cukru
Termin „substytut cukru” odnosi się zarówno do naturalnie słodkich związków innych niż cukier stołowy (sacharoza), jak i sztucznie zsyntetyzowanych słodzików wytwarzanych na drodze syntezy chemicznej.
Naturalnie słodkie związki obejmują substancje takie jak sorbitol znajdujący się w jabłkach i syropie kukurydzianym, mleko z laktozy i ksylitol znajdujący się w niektórych owocach i warzywach. Są to z natury słodkie substancje o różnym stopniu słodyczy.
Sztucznie syntetyzowane związki nie pochodzą z natury i obejmują takie popularne marki jak Equal (aspartam), Splenda (sukraloza) czy Sweet’N Low (sacharyna). Stevia, produkt często uważany za sztuczny, w rzeczywistości pochodzi z rośliny Stevia rebaudiana.
Od cukru po sztuczne słodziki
Większość ludzi zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z jedzeniem zbyt dużej ilości cukru. Obecna epidemia otyłości, cukrzycy, chorób serca, nadciśnienia i chorób nerek jest w dużej mierze wynikiem nadmiernej ilości sacharozy spożywanej przez przeciętnego Amerykanina. Jest to stan, który urzędnicy ds. zdrowia nazywają „epidemią sercowo-nerkową”, w której wysokie wskaźniki chorób serca i nerek są bezpośrednio związane z żywnością, którą spożywamy, w tym cukrem.
W odpowiedzi na tę epidemię substytuty cukru są agresywnie sprzedawane opinii publicznej jako sposób na dosłownie „mieć ciastko i je zjeść”. Niestety to rozwiązanie nie jest tak proste, jak się wydaje, a zdaliśmy sobie sprawę, że substytuty cukru wpływają na nasz organizm w złożony i często sprzeczny sposób.
Porównanie sztucznych słodzików
W obszernym przeglądzie przeprowadzonym w 2012 roku amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) stwierdziła, że sztuczne słodziki są „bezpieczne dla ogólnej populacji w określonych warunkach stosowania”. Obejmowało to zalecenia, aby nie przekraczać dopuszczalnego dziennego spożycia (ADI) określonego przez agencję.
Spośród obecnie zatwierdzonych słodzików FDA przeprowadziła szereg badań, aby określić, jakie obawy opinii publicznej powinno dotyczyć ich stosowania. Spośród trzech najpopularniejszych produktów:
-
Aspartam (równy) był jednym z najwcześniejszych masowo produkowanych substytutów cukru i w tym czasie wzbudził spore kontrowersje. Chociaż wcześnie pojawiły się obawy dotyczące związku aspartamu z białaczką, chłoniakiem i rakiem mózgu, oficjalne słowo zarówno FDA, jak i National Cancer Institute mówi, że nie znaleziono takiego związku.
-
Sacharyna (Sweet’N Low) powodowała raka pęcherza u szczurów laboratoryjnych; tego samego efektu nie zaobserwowano u ludzi. Te wczesne obawy doprowadziły Kanadę do zakazu tego produktu w 1977 roku. Stany Zjednoczone były bliskie zrobienia tego samego, ale zamiast tego wymagały, aby produkt miał etykietę ostrzegawczą. Wymóg ten został zniesiony w 2001 r. po tym, jak badania Narodowego Programu Toksykologii wykazały, że sacharyna nie ma właściwości rakotwórczych (rakotwórczych).
-
Sukraloza (Splenda) została odkryta w 1976 r. i wypuszczona w USA w 1998 r. FDA przeprowadziła blisko 100 badań i nie znalazła żadnego znanego związku między sukralozą a rakiem lub chorobami serca.
Niekorzystne skutki fizjologiczne
Fakt, że FDA uznała sztuczne słodziki za bezpieczne do spożycia przez ludzi, nie powinien sugerować, że można ich używać bezkarnie. Chociaż sztuczne słodziki są w stanie naśladować odczucie cukru, fizjologiczna reakcja na ich użycie może często być zupełnie inna.
Normalnie reakcja organizmu na sacharozę polega na zmniejszeniu apetytu i wywołaniu uczucia sytości, zmniejszając w ten sposób spożycie kalorii. Wydaje się, że taka sama reakcja nie występuje w przypadku sztucznych słodzików, co podważa twierdzenie, że są to produkty „dietetyczne”. Zjawisko to jest określane jako „kompensacja kalorii”, w której ludzie często nadal jedzą, mimo że nie są głodni.
Jednocześnie sztuczne słodziki mogą wywołać skok insuliny, z czego diabetycy mogą nie zdawać sobie sprawy, jedząc niektóre „cukrzycowe” cukierki. Razem te efekty mogą przywrócić każdy z korzyści obiecanych osobom otyłym, cierpiącym na cukrzycę lub cierpiącym na przewlekłą chorobę nerek.
W 2012 roku American Heart Association i American Diabetes Association wydały oświadczenie, w którym obaj ukłonili się w stronę sztucznych słodzików, potwierdzając ich „właściwe użycie” w ramach świadomej strategii żywieniowej. W oświadczeniu podkreślono również ryzyko kompensacji kalorii i ostrzegano konsumentów przed używaniem słodzików jako „magicznej kuli” w walce z otyłością i cukrzycą.
Discussion about this post