Dowiedziałem się o tej koncepcji, gdy mój syn był mały, a nauczyciele powtarzali mi, że ma zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD). Pierwszy raz ktoś powiedział mi, że prawdopodobnie ma ADHD, gdy miał około 6 lat i był w pierwszej klasie. Był samoukiem czytelniczym, a do pierwszej klasy już biegle czytał, czytając książki przeznaczone dla dzieci w wieku 8 lat i starszych.
Desperacko chciał czytać książki o naukach ścisłych w szkole, tak jak robił to w domu, ale nauczyciel nie pozwalał na to. Nalegała, aby najpierw przeczytał wymagany materiał, a następnie zdał na nim testy rozumienia, zanim będzie mógł otworzyć inne książki. To było dla niego jak tortura i bardzo ciężko było mu siedzieć nieruchomo przy książkach o króliczkach na podwórku, kiedy wiedział, że w domu czekają na niego książki o czarnych dziurach.
Później, kiedy mój syn miał 8 lat, zbadałem go u psychologa. Kiedy wróciłem, aby omówić z nim wyniki testów, odbyliśmy bardzo ciekawą dyskusję na temat dzieci uzdolnionych i ADHD. Był pierwszym, który przedstawił mi ideę, że zaczynamy patologizować normalne zachowanie w dzieciństwie. To było w 1998 roku. Od tego czasu przeszliśmy długą drogę, znajdując więcej sposobów patologizowania normalnych zachowań.
Co to znaczy patologizować zachowanie?
Patologia to nauka o chorobie. To także odstępstwo od normy, coś „nienormalnego”. Patologizowanie zachowania to określanie całkowicie normalnego zachowania jako problemu, zachowania, które wymaga interwencji, leczenia lub narkotyków. Niestety, to właśnie robi wielu w naszym społeczeństwie z zachowaniem, które jest całkowicie normalne dla dzieci.
Na przykład, całkiem normalne jest, że mali chłopcy stają się niespokojni i wiercą się, gdy poprosi się ich o siedzenie nieruchomo w klasie. Dzisiaj każdy mały chłopiec, który wierci się w klasie, jest od razu podejrzany o ADHD. Chociaż niektóre dzieci mają ADHD, nie każde dziecko, które wierci się lub nie siedzi, nadal to ma.
W ten sam sposób uważa się, że każde nastrojowe dziecko ma chorobę afektywną dwubiegunową. Ponownie, chociaż niektóre dzieci to mają, nie każde nastrojowe dziecko to ma. Ten rodzaj patologizacji normalnego zachowania występuje częściej u dzieci uzdolnionych niż u dzieci nie uzdolnionych.
Czym jest normalne zachowanie uzdolnionych?
Wystarczająco trudno jest ogólnie zdefiniować normalne zachowanie; zdefiniowanie normalnego zachowania uzdolnionych może być jeszcze trudniejsze, ponieważ tak wiele zachowań uzdolnionych dzieci może odpowiadać objawom takiego czy innego zaburzenia.
Utalentowane dziecko, które nie jest zakwestionowane w klasie, często odgrywa, a to może być fizyczne. Dziecko może się wiercić i robić zamieszanie. Wygląda na to, że trudno im się skupić i zwrócić uwagę. mogą marzyć. Jednak gdy dziecko otrzyma odpowiednie wyzwanie, zachowania znikają, czasami z dnia na dzień.
Niestety, szkoły mogą nie chcieć zapewniać trudnej pracy, powołując się na takie powody, jak „niedojrzałość” lub niezdolność do wykonywania już podanej pracy.
Inne normalne, ale niezrozumiane zachowania uzdolnionych dzieci dotyczą ich emocji. Utalentowane dzieci mogą być emocjonalnie intensywne, używając terminologii Dąbrowskiego, emocjonalnie nadwrażliwe lub nadpobudliwe. Oznacza to, że kiedy są smutni, są bardzo smutni, a kiedy są szczęśliwi, są bardzo szczęśliwi. To prowadzi ludzi do przekonania, że takie dzieci są dwubiegunowe. Nie są. Są po prostu intensywne — czują rzeczy głęboko.
Inną nadpobudliwością wspólną dla wielu uzdolnionych dzieci jest nadwrażliwość zmysłowa. Dzieciom z tą nadpobudliwością mogą przeszkadzać głośne dźwięki lub szwy na skarpetkach lub tekstura niektórych pokarmów.
Ponieważ mogą silnie reagować na tego rodzaju zmysłowe bodźce, często są błędnie diagnozowani jako cierpiący na zaburzenia przetwarzania sensorycznego (SPD). To stwierdzenie wydaje się opisywać uzdolnione dzieci ze zmysłową nadwrażliwością: „Jedna osoba z SPD może nadmiernie reagować na doznania i uważać, że ubranie, kontakt fizyczny, światło, dźwięk, jedzenie lub inne bodźce sensoryczne są nie do zniesienia”.
Jeśli Twoje dziecko ma nadpobudliwość sensoryczną, możesz zauważyć, że w kinie zasłania uszy dłońmi, zdejmuje skarpetki, ponieważ nienawidzi dotyku szwów, pociąga metki z tyłu koszuli lub odmawia jeść niektóre pokarmy ze względu na konsystencję lub zapach.
Wiele uzdolnionych dzieci to także perfekcjoniści. Nie tylko chcą robić wszystko doskonale sami, ale mogą również oczekiwać, że inni będą doskonali. Mogą zatem poprawić nauczyciela, który popełnił błąd. Ich intencją nie jest przeciwstawianie się nauczycielowi, ale poprawienie informacji. To nie powstrzymuje niektórych ludzi przed twierdzeniem, że takie dziecko ma zaburzenie opozycyjno-buntownicze (ODD).
Albo perfekcjonizm utalentowanego dziecka może sprawić, że będzie chciała mieć wszystko w idealnym porządku: wszystko uporządkowane według kształtu, koloru lub rozmiaru. Takie zachowanie może sprawić, że niektórzy ludzie będą wierzyć, że dziecko ma zaburzenie obsesyjno-kompulsywne (OCD).
Dlaczego diagnoza ma znaczenie?
Niektórzy ludzie powiedzieli mi, że diagnoza nie ma znaczenia, ponieważ, jak wierzą, dziecko będzie leczone z powodu „problemowego” zachowania. W rzeczywistości niektórzy rodzice poszukują takich diagnoz psychologicznych, ponieważ gdy dziecko ma taką, kwalifikuje się do Indywidualnego Planu Edukacyjnego (IEP).
Ponieważ IEP musi być zaprojektowany tak, aby odpowiadał indywidualnym potrzebom dziecka, potrzeba bardziej wymagającej pracy zostanie uwzględniona jako dodatek do dostosowań wprowadzonych dla zdiagnozowanej „niepełnosprawności”.
Takie podejście ma wiele wad. Po pierwsze, leczenie jest często nieskuteczne. Przede wszystkim uzdolnione dzieci potrzebują specjalnego zakwaterowania zaprojektowanego specjalnie dla ich zdolności, tak jak każde dziecko ze specjalnymi potrzebami. Każde leczenie mające na celu dostosowanie do stanu, którego dziecko nie ma, ignorując potrzeby wynikające z jego uzdolnienia, nie może być skuteczne.
Inną wadą jest to, że niektóre diagnozy pochodzą z leczenia, które obejmuje leki. Dotyczy to ADHD, na które często przepisywany jest Ritalin. Ritalin jest narkotykiem klasy 2, co oznacza, że jest narkotykiem, podobnie jak kokaina. Nie jest pozbawione ryzyka, więc po co podawać ten lek dziecku, aby leczyć chorobę, której nie ma?
Ostatnią wadą tego podejścia jest to, że mówi dziecku, że to, co jest całkowicie normalnym zachowaniem, nie jest normalne. To jak traktowanie dziecka z powodu niebieskich oczu. Zamiast pomagać dziecku zrozumieć siebie, mówi dziecku, że coś jest z nim nie tak. Jeśli dziecko naprawdę ma jeden z tych schorzeń, zdecydowanie chcemy, aby otrzymało pomoc.
Bycie uzdolnionym nie uodparnia dziecka na jedną z tych niepełnosprawności, ale należy postawić dokładną diagnozę. Jest to szczególnie ważne, ponieważ diagnoza będzie towarzyszyć dziecku przez całą szkołę i przez resztę jego życia.
Po postawieniu diagnozy bardzo trudno jest się jej pozbyć. A to utrudnia radzenie sobie z prawdziwymi problemami uzdolnionego dziecka, które są związane z jego zdolnościami. Wszyscy powinniśmy chcieć tego, co najlepsze dla każdego dziecka, w tym wszystkich uzdolnionych dzieci.
Discussion about this post