Odrzucenia na studiach nigdy nie są szczęśliwymi sprawami. Wystarczająco źle było, kiedy to znosiłeś, ale obserwowanie, jak twarz Twojego dziecka zgina się ze smutku lub złości, gdy otwiera tę przerażającą kopertę, jest bolesne. Na szczęście to też minie i za wiele lat treść tego listu „Z przykrością informujemy…” nie będzie już miała znaczenia.
W międzyczasie trzeba rozdać chusteczki, zmierzyć się z rzeczywistością i mieć trochę pociechy. A jeśli masz młodsze dzieci, które będą aplikować w nadchodzących latach, jest też kilka lekcji, których możesz się nauczyć.
Jak pomóc dziecku radzić sobie
Oto kilka rad, o których warto pamiętać, jeśli i kiedy nastolatek nie otrzyma wiadomości, na które liczył, ze swojego najlepszego college’u.
Pamiętaj, nie chodzi o ciebie
Po pierwsze, zrozum, że reakcja Twojego dziecka może nie być taka sama jak Twoja. Możesz być zmiażdżony, że nie dostali się do twojej macierzystej uczelni lub wymarzonej szkoły, podczas gdy mogą odczuwać potajemną ulgę. Ich priorytety mogły się znacznie zmienić od momentu pierwszego zastosowania. A może poczuli się zmuszeni do aplikowania.
W każdym razie oferuj komfort, ale bierz wskazówki od swojego dziecka. Nie pozwól, aby smutek zabarwił ich reakcję i pamiętaj, że mogą być bardziej zdenerwowani tym, że cię rozczarują, niż że nie wejdą.
Zmień swoje nastawienie
Oboje wiedzieliście, że będą pewne odrzucenia zmieszane z akceptacjami. Uff. Teraz, gdy to nie przeszkadza, możesz iść dalej. To w końcu strata uczelni, bo twoje dziecko jest niesamowite.
Rozważ wzrok po fakcie
Ważne jest, aby rodzice nie pozwalali, aby ich marzenia wpływały na decyzje dzieci o tym, gdzie złożyć podanie, zwłaszcza gdy „szkoła marzeń” lub alma mater rodzica jest poza zasięgiem dziecka. Heck, możesz nie być w stanie dostać się teraz do swojej macierzystej uczelni. Ponadto podczas procesu aplikacji na studia najlepiej zniechęcić dziecko (i siebie) do wyznaczania czegokolwiek jako najlepszego wyboru. Poczekaj, aż wszystkie akceptacje zostaną wprowadzone, a następnie ustal priorytety.
Dostosuj swoją perspektywę
Jeśli odrzucenie pochodziło z ich wymarzonej szkoły, doradzaj cierpliwość. Wciąż mają wiele możliwości, w tym pójście do college’u społecznego i osiągnięcie tam wystarczająco dobrych wyników, aby się przenieść, zrobienie roku przerwy i ponowne podanie, pójście do innej 4-letniej szkoły i złożenie wniosku o przeniesienie, a co najważniejsze, pójście do tego inna 4-letnia szkoła i odkrywanie, że jest absolutnie cudowne. Tymczasem nie muszą podejmować żadnej decyzji do 1 maja.
Patrz w przyszłość
Poczekaj, aż pojawią się akceptacje, idź i odwiedź te szkoły, a następnie podejmij decyzję. I pamiętaj, że niektóre wspaniałe uniwersytety wciąż są dostępne dla nowych kandydatów nawet w maju i czerwcu. Pamiętaj, nie ma jednej idealnej szkoły. Jest wiele. I wciąż jest mnóstwo czasu na zapoznanie się z opcjami. W międzyczasie podaj chusteczki.
Czy Twoje dziecko martwi się upokorzeniem? Na kampusach szkół średnich jest duża presja rówieśników, zwłaszcza tych z silnymi ścieżkami związanymi z uczelniami. Ale prawda jest taka, że wielu kolegów z klasy Twojego dziecka również zostaje odrzuconych – wielu z tych samych szkół, które odmówiły dziecku miejsca. Tak więc twoje dziecko faktycznie odnajdzie pocieszenie – lub przynajmniej wspólne cierpienie – wśród swoich kolegów z klasy.
Big U odrzucił tysiące fantastycznych dzieci, w tym twoje dziecko i niektórych z ich kolegów z klasy. To nie jest ich odbicie; to odzwierciedlenie czasów. Zwróć uwagę, że wiele dzieci trzyma swoje plany na studia do końca. Mogą niejasno odnosić się do aplikowania do „niektórych szkół państwowych” i „kilku szeregowych” lub powiedzieć, że „planują zostać na Zachodnim Wybrzeżu”, ale nie wymieniają nazwisk. To nie jest zły pomysł.
Radzenie sobie z wieloma odrzuceniami
Jeśli to nie jest pierwsze odrzucenie, to dwunasty, wtedy coś poszło bardzo nie tak, gdy Twoje dziecko wybierało uczelnie, do których chciało się ubiegać – i że coś może mieć mniej wspólnego z umiejętnościami Twojego dziecka, a więcej z rozumieniem przez Twoją rodzinę tego, co było możliwe.
Ważne jest tutaj, aby podkreślić swojemu dziecku, że wszystkie te szkoły były „zasięgowe” i być może dotyczyły zbyt wielu szkół o podobnych profilach.
Więc tak naprawdę nie jest to 12 odrzuceń. To jeden, powtarzany boleśnie wiele razy. Na szczęście wciąż istnieją opcje. Istnieje wiele wspaniałych szkół i wciąż jest mnóstwo czasu.
Podczas ubiegania się o przyjęcie na studia bardzo ważne jest, aby dzieci porównywały swoje statystyki — GPA i wyniki testów — z klasami pierwszego roku na uniwersytecie i upewniały się, że są one dobrze dopasowane. Aplikowanie do 12 szkół o zasięgu nie zwiększa szans. Po prostu zwiększa liczbę odrzuceń.
Co powiedzieć, jeśli Twoje dziecko zostało odrzucone ze wszystkiego poza bezpieczeństwem? Przestań nazywać je szkołami bezpieczeństwa. Akceptacja to akceptacja i to wspaniała wiadomość. Teraz idź odwiedzić i zachwycaj się każdą cudowną rzeczą, jaką możesz. Spójrz, drzewa! Ooo, ładny widok! Kup bluzę. Być podekscytowanym.
W ten sam sposób nie powinieneś wyznaczać najlepszego wyboru, nie nazywaj żadnej szkoły „bezpieczną”. To „doskonałe szkoły i doskonałe dopasowanie”. A twoje dziecko i tak nie powinno aplikować do żadnej szkoły, do której nie chciałoby uczęszczać.
Pomóż dziecku ruszyć dalej
Twoje dziecko może przyjąć odrzucenie do siebie i poczuć się niechciane. To naturalne, że nastolatek traktuje swoje odrzucenie osobiście. Prawda jest taka, że konkurencyjne uczelnie w końcu odrzucają tysiące wspaniałych dzieciaków.
Daj dziecku czas na żałobę, ale zapewnij je, że to strata uczelni, a nie ich. Jeśli to dla mnie pocieszenie, dziekani przyznają, że wiedzą, że to także ich strata.
Uspokój się, uspokój, uspokój, a potem idź dalej. Jeśli twoje dziecko aplikowało na prywatne uniwersytety, czasami decydującym czynnikiem między równie dobrze dopasowanymi kandydatami jest to, że jeden po prostu przesłał dokumenty, podczas gdy drugi również odwiedził szkołę i pozostał w pobliżu kontakt, coś, co oficerowie przyjęć nazywają „okazanym zainteresowaniem”. Kolegia lubią przyjmować studentów, którzy są najbardziej skłonni do uczęszczania.
Discussion about this post